Wykonano karę śmierci na przywódcy japońskiej sekty. Był odpowiedzialny za zamach w tokijskim metrze
Shoko Asahara, którego prawdziwe nazwisko brzmi Chizuo Matsumoto, były przywódca Aum, japońskiej sekty, która rozpyliła w tokijskim metrze gaz bojowy sarin w 1995 roku, został stracony w piątek - podała agencja KYODO. Wraz z nim zostało straconych 6 innych członków sekty.
Przywódca sekty Najwyższej Prawdy Aum, Shoko Asahara był pierwszym, na którym wykonano wyrok z 13 skazanych na najwyższą karę za serię ataków.
14 lat czekał na wyrok
Asahara został skazany na śmierć przez powieszenie w 2004 r. nie tylko za zorganizowanie zamachu w tokijskim metrze w 1995 r., lecz także za zamach z czerwca 1994 roku z użyciem sarinu w kolejce podziemnej w mieście Matsumoto, zabójstwa występującego przeciw sekcie Aum prawnika Tsutsumiego Sakamoto i jego rodziny, mordowanie nieposłusznych wyznawców i osób, które pomagały im opuścić sektę, a także za zlecenie swym wyznawcom produkcji i magazynowania broni konwencjonalnej i chemicznej.
Atak w Tokio miał miejsce 20 marca 1995 r. około godziny 8.00 rano, w porze największego komunikacyjnego szczytu, pięciu członków sekty w wagonach pięciu linii stołecznego metra umieściło plastikowe worki z gazem bojowym sarin, który paraliżuje system nerwowy i ma działanie 500-krotnie silniejsze od cyjanku potasu. 12 osób poniosło śmierć, a kilka tysięcy w wyniku zatrucia zostało skazanych na ciężkie cierpienia.
Asahara został aresztowany 16 maja 1995 roku. Podczas procesu odmawiał składania zeznań przed sądem, z zamkniętymi oczami mamrocząc tylko niezrozumiałe słowa i wydając mistyczne dźwięki.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze