Przeklinała i krzyczała na dwuletnie dzieci. Rodzice nagrali opiekunkę w prywatnym żłobku
"Czego mnie k**** szczypiesz? Zamknij się k****" - między innymi w ten sposób do 2-letnich dzieci zwracała się opiekunka z prywatnego żłobka w Szczecinie. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak zaniepokojeni rodzice jednego z dzieci ukryli mu w ubraniu dyktafon. Okazało się też, że inni rodzice już wcześniej mieli zastrzeżenia do kobiety. Postępowanie w jej sprawie od grudnia prowadzi prokuratura.
Rodzice zauważyli, że ich dzieci denerwują się, gdy muszą iść do żłobka.
"Córka wpadła w szał"
- Jak powiedzieli swojej córce w żartach, że pójdzie do kąta, to wpadła w szał. Od tego momentu wątpliwości były coraz większe - powiedziała reporterce Polsat News jedna z matek, która posyłała swoje dziecko do prywatnego żłobka Izabeli P.
Dorośli zdecydowali się przyczepić dyktafon do ubranka swojego dziecka. To, co usłyszeli, było szokujące.
Rodzice, którzy w poniedziałek przekazali nagranie prokuraturze, chcą teraz zamknięcia placówki.
Dziecko miało wrócić z poobijaną twarzą
Kobieta, której zarzuca się stosowanie nieodpowiednich metod wychowawczych, w rozmowie z Radiem Szczecin przeprosiła za swoje zachowanie.
Okazało się też, że zachowanie Izabeli P. już w grudniu ubiegłego roku inni rodzice zgłosili na policję i do prokuratury. Ich syn miał bowiem wrócić do domu z poobijaną twarzą.
Śledczy prowadzą postępowanie w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo uszczerbku na zdrowiu podopiecznych na terenie żłobka.
Grozi za to kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.
Wydarzenia, radioszczecin.pl
Czytaj więcej
Komentarze