Sejm zgodził się na areszt dla posła Stanisława Gawłowskiego
Sejm wyraził w czwartek zgodę na zatrzymanie i tymczasowy areszt dla sekretarza generalnego i posła PO Stanisława Gawłowskiego. Z wnioskiem o taką zgodę wystąpiła do Sejmu Prokuratura Krajowa. - To decyzja o charakterze politycznym; prokuratura nie ma żadnych podstaw do postawienia mu zarzutów - ocenił pełnomocnik posła, mec. Roman Giertych.
W czwartek Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie sekretarza generalnego i posła PO Stanisława Gawłowskiego. Z wnioskiem o taką zgodę wystąpiła do Sejmu Prokuratura Krajowa.
Za wnioskiem Prokuratury Krajowej zagłosowało 226 posłów PiS, 25 posłów Kukiz'15, sześciu posłów WiS oraz czterech posłów niezrzeszonych; przeciw było 127 posłów PO, 25 posłów Nowoczesnej, 16 posłów PSL-UED oraz trzech posłów niezrzeszonych.
"Prokuratura nie ma żadnych podstaw do zatrzymania"
Giertych powiedział na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że ma nadzieję, iż nie dojdzie do tymczasowego aresztowania Gawłowskiego. - Natomiast jeżeli prokuratura lub policja chcą przeprowadzić formułę zatrzymania, to zapraszam do mnie do kancelarii, tam będziemy oczekiwać z posłem Stanisławem Gawłowskim na przybycie funkcjonariuszy (...) Mam nadzieję, że prokuratura przeprowadzi czynności, jak najszybciej - zaznaczył.
- W moim przekonaniu - tu mówię, jako obywatel, a nie pełnomocnik - jest to pierwsza sytuacja od roku 1989, w której możemy z całą odpowiedzialnością powiedzieć o aresztowaniu o charakterze politycznym. Ta zgoda (Sejmu) ma charakter polityczny oczywiście, jak wszystko w Sejmie - ocenił pełnomocnik posła PO.
Według Giertycha, prokuratura nie ma żadnych podstaw do zatrzymania, czy aresztowania Gawłowskiego, ani nawet do stawiania mu zarzutów. - Powinna dawno sprawę umorzyć - stwierdził.
Giertych przekonywał, że zarzuty - które prokuratura chce postawić Gawłowskiemu - "nie mają żadnego uzasadnienia, są oparte o wyjaśnienia byłych przestępców, którzy w sytuacji aresztu zgodzili się składać określone pomówienia". - Dzisiaj już wiemy o ich bardzo mocnych powiązaniach z partią Prawo i Sprawiedliwość - wskazał.
Schetyna: absurdalne głosowanie
Zarzuty wobec posła PO Stanisława Gawłowskiego są absurdalne i były wielokrotnie obalane; głosowanie w Sejmie w jego sprawie jest absurdalne - w ten sposób szef PO Grzegorz Schetyna skomentował decyzję Sejmu, który zgodził się na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PO.
"Absurdalne i wielokrotnie obalane zarzuty i równie absurdalne głosowanie za zgodą na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie @StGawlowski. Prawo i sprawiedliwość macie tylko w nazwie, ostatnie dwa lata, to rządy bezprawia. Polacy tego nie zapomną" - napisał na Twitterze lider Platformy.
Absurdalne i wielokrotnie obalane zarzuty i równie absurdalne głosowanie za zgodą na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie @StGawlowski. Prawo i sprawiedliwość macie tylko w nazwie, ostatnie dwa lata, to rządy bezprawia. Polacy tego nie zapomną.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 12 kwietnia 2018
Prokuratura chce przedstawić Gawłowskiemu pięć zarzutów
W czwartek w południe Gawłowski powiedział dziennikarzom w Sejmie, że w piątek rano wraz ze swoim obrońcą stawi się w prokuraturze w Szczecinie. - Chcę usłyszeć zarzuty, iść z tym do sądu, gdzie prokuratura zostanie rozgnieciona, bo nie ma żadnych dowodów - podkreślił. Przypomniał, że kilka miesięcy temu zrzekł się immunitetu i sam zgłaszał się już do prokuratury, by postawiła mu zarzuty. - Nie ma żadnych przeszkód, żeby formalnie postawić mi zarzuty od trzech miesięcy, bo ja od trzech miesięcy nie mam immunitetu - mówił Gawłowski.
Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie, zamierza przedstawić Gawłowskiemu pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Chodzi o okres, gdy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządzie PO-PSL. Wówczas miał przyjąć, jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych.
Zarzuty, które prokuratura ma ogłosić posłowi, dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej. Gawłowski w styczniu zrzekł się immunitetu. Aby możliwe było jego ewentualne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, potrzebna była zgoda Sejmu.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej