Dziennikarz Polsat News wygrał z Polską Fundacją Narodową. PFN musi ujawnić, z kim zawarła umowy
Polska Fundacja Narodowa dysponuje majątkiem publicznym, jej inicjatorem jest polski rząd. Jest więc zobowiązana do udzielania informacji publicznej, a taką jest odpowiedź na pytanie, z kim zawarła umowy - orzekł we wtorek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. "Uznajemy wyrok WSA i będziemy rozpoznawać każdy wniosek o dostęp do informacji publicznej" - oświadczyła fundacja na Twitterze.
Dziennikarz Polsat News Jan Kunert wniósł sprawę przeciwko PFN po tym, gdy fundacja odmówiła mu ujawnienia rejestru zawartych umów.
Kunert chciał się dowiedzieć, z kim fundacja podpisuje umowy, ile płaci różnym podmiotom i za co.
"Podmiot prywatny utworzony przez fundatorów"
PFN odmówiła przekazania tych informacji argumentując, że to tajemnica przedsiębiorcy. Przekonywała, że jest "podmiotem prywatnym utworzonym przez Fundatorów (...) i nie ma znaczenia, że Fundatorami są spółki Skarbu Państwa".
Kunert odmowę zaskarżył, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał mu rację.
PFN przegrał w sądzie. Sprawa wraca do nich do ponownego rozpatrzenia. Mogą się jeszcze odwołać do NSA, ale właściwie, dlaczego by mieli? Przecież nie mają. nic do ukrycia. https://t.co/M5MuG2BxIb
— Jan Kunert (@Jan_Kunert) 10 kwietnia 2018
Podlega ustawie o informacji publicznej
Sąd zwrócił uwagę na to, w jaki sposób została ukonstytuowana Polska Fundacja Narodowa.
- Inicjatorem fundacji był rząd polski. Została założona przez 17 spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa - podkreśliła sędzia sprawozdawca. Jak dodała, oznacza to, że fundacja dysponuje majątkiem publicznym.
- Na wiele działań podejmowanych przez fundację jest wymagana zgoda dwóch ministrów, a w związku z tym widać, że poprzez swoich ministrów rząd polski zachował możliwości kontroli i wpływania na funkcjonowanie fundacji - argumentował sąd.
Zgodnie z art. 4 ustawy, obowiązane do udostępniania informacji publicznej są m.in. podmioty, które wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym, oraz osoby prawne, w których Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub samorządu gospodarczego albo zawodowego mają pozycję dominującą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów.
Myli pojęcia w zakresie ograniczenia prawa
- Fundacja nie rozumie rozróżnienia pojęć z art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Czym innym jest ochrona z uwagi na tajemnicę przedsiębiorcy a czym innym ochrona z uwagi na ochronę danych osobowych - zauważyła sędzia sprawozdawca.
Kunert vs. PFN OGŁOSZENIE WYROKU https://t.co/f7geMJcwF3
— Jan Kunert (@Jan_Kunert) 10 kwietnia 2018
WSA nakazał również zwrot 697 zł zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez dziennikarza.
Kunert: powinniśmy wiedzieć, komu, za co i ile PFN płaci
- Jestem bardzo zadowolony, że sąd stanął po stronie jawności i uchylił decyzję Polskiej Fundacji Narodowej - podkreślał Jan Kunert po ogłoszeniu wyroku. - Myślę, że wszyscy powinniśmy wiedzieć, komu, za co i ile PFN płaci - dodał.
Zdaniem dziennikarza Polsat News, sąd w ustnym uzasadnieniu wskazał, iż przedstawiciele fundacji nie znają podstawowych prawniczych pojęć, a w sprawie zaprezentowali niespójne stanowiska.
Wyrok nie jest prawomocny.
"Działania fundacji są jawne i transparentne"
Uznajemy wyrok #WSA i będziemy rozpoznawać każdy wniosek o dostęp do informacji publicznej. Podkreślamy jednocześnie: Sąd wyraźnie zaznaczył w ustnym uzasadnieniu, że „NIE MOŻNA powiedzieć, że środki, którymi dysponuje Fundacja to środki publiczne”. pic.twitter.com/F89vn8ZQEr
— Fundacja_PFN 🇵🇱 (@Fundacja_PFN) 10 kwietnia 2018
polsatnews.pl
Czytaj więcej