W Bieszczadach padły dwa żubry. Prawdopodobnie zaatakował je niedźwiedź
Niedaleko miejscowości Olchowa na terenie Nadleśnictwa Lesko znaleziono dwa martwe żubry. Prawdopodobnie zabił je niedźwiedź - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
Rzecznik dodał, że pierwszy z żubrów to 8-letni byk. - Został znaleziony już w stanie szczątkowym, pozostała z niego tylko przednia część. Natomiast drugi żubr, 11-letni byk, miał uszkodzony kręgosłup i rany od niedźwiedzich pazurów - zaznaczył.
Obydwa znaleziska znajdowały się w niewielkiej odległości od siebie. Leśnicy znaleźli martwe żubry w minioną sobotę.
Jak powiedział Wojciech Jankowski z Nadleśnictwa Lesko, o znalezisku powiadomiony został Powiatowy Lekarza Weterynarii w Sanoku oraz placówka Polskiej Akademii Nauk w Ustrzykach Dolnych i Stowarzyszenie Miłośników Żubrów.
- Jeszcze w niedzielę przeprowadzono oględziny miejsca oraz samych resztek żubrów - dodał.
Spreparowanie czaszek dla celów edukacyjnych
Pobrane zostały próbki tkanek do badań genetycznych i na obecność prątka gruźlicy. Na podstawie oględzin miejsca zdarzenia i resztek zwierząt weterynarze wykluczyli ingerencję człowieka, natomiast jako bardzo prawdopodobną przyczynę śmierci żubrów przyjęto atak niedźwiedzia, na co wskazują obrażenia i liczne tropy tego drapieżnika, jak również jego legowiska.
- Kilka lat temu w tej okolicy mieliśmy przypadek zabicia żubra przez niedźwiedzia, który przez kolejne tygodnie odżywiał się swoją zdobyczą właśnie u progu zimy. Wygląda na to, że drapieżnik i tym razem skorzystał z okazji, by odłowić kolejne sztuki ze stad żubrów przemieszczających się ku swym zimowym ostojom. Głęboki wąwóz, do którego zapędzony żubr łamie nogi lub przewraca się, daje przewagę drapieżcy - zaznaczył Jankowski.
Nadleśnictwo Lesko wystąpi do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie o zgodę na spreparowanie czaszek padłych żubrów dla celów edukacyjnych.
W Bieszczadach żyje ponad 400 żubrów, z czego prawie połowa w gminie Lutowiska.
Potomkowie żubra z Kaukazu
Pierwsze żubry w Bieszczady sprowadzono w 1963 r. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu i samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych. Aktualnie w stanie dzikim żyją one wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce hodowane są żubry czystej linii białowieskiej.
W Bieszczadach stoją dwa pomniki poświęcone żubrom; jeden z nich znajduje się w Pszczelinach w gminie Lutowiska, drugi zaś w Woli Michowej. Oba upamiętniają wsiedlenia pierwszych żubrów w 1963 roku w Nadleśnictwie Stuposiany i w 1976 roku w Nadleśnictwie Komańcza.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze