400 tys. zł na kurs angielskiego w Wielkiej Brytanii dla urzędników Szyszki. "Muszą mieć kompetencje językowe"
Intensywny kurs ma przejść 40 osób z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, którego działalność nadzoruje Minister Środowiska. "Pracownicy […] muszą posiadać stosowne kompetencje językowe" - tłumaczy ministerstwo wydatek 397600 zł. Trwające pięć dni szkolenie jednego pracownika będzie kosztować ok. 10 tys. zł.
Kursem zainteresował się poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Kostuś. W interpelacji poselskiej wysłanej 17 sierpnia zapytał ministerstwo środowiska: "czy koszt przeszło 400 tys. zł za kurs językowy nie budzi wątpliwości Ministerstwa Środowiska w kwestii racjonalnych wydatków na tego typu działania".
"Bo muszą być skuteczni i efektywni"
"Pracownicy NFOŚiGW, zwłaszcza wykonujący zadania z zakresu wydatkowania środków pochodzących z funduszy zagranicznych, muszą posiadać stosowne kompetencje językowe, by skutecznie i efektywnie wykonywać swoje zadania" - odpowiedział mu 7 września wiceminister środowiska Mariusz Gajda.
Jak dodał, "samo działanie polegające na delegowaniu pracowników na szkolenia językowe za granicą nie powinno co do zasady budzić wątpliwości w kwestii jego racjonalności."
5 dni, 40 godzin nauki
Poseł Kostuś zapytał też o dokładne wyliczenia dotyczące szkolenia. "Ile z kwoty 400 tys. zł za przeprowadzenie kursu zostanie przeznaczone dla nauczycieli bądź lektorów, a ile wyniosą koszty biletów lotniczych, zakwaterowania oraz innych kosztów związanych z pobytem w Wielkiej Brytanii?" - napisał w interpelacji.
Dowiedział się, że za podróż do Wielkiej Brytanii i z powrotem pracownicy zapłacą sami.
Kwota 397,6 tys. zł przeznaczona zostanie na "minimum 25, a maksimum 40 szkoleń indywidualnych". Zawarty w niej jest koszt 40 godzin szkoleniowych (45 minut), w tym 20 godzin zajęć grupowych i 20 godzin zajęć indywidualnych; materiałów szkoleniowych; zakwaterowania; transferu uczestników z lotniska/dworca w Wielkiej Brytanii w dniu przylotu i odlotu oraz ubezpieczenia kosztów leczenia (KL) oraz następstw nieszczęśliwych wypadków (NW).
Nauka podczas wyjazdu zagranicznego trwać będzie 5 dni kalendarzowych. Szkolenia odbywać się będą w małych, maksymalnie ośmioosobowych grupach.
"Większe postępy w krótszym czasie"
Poseł PO zapytał również o to, dlaczego szkolenie odbywać się będzie w Wielkiej Brytanii. Jak zauważył, przeprowadzenie kursu w Polsce "z pewnością zmniejszyłoby koszty".
Wiceminister podkreślił, że kursy języka angielskiego od 15 lat prowadzone są przede wszystkim w Polsce, jednak "udział w jednostkowym szkoleniu zagranicznym ma na celu intensywne doskonalenie umiejętności języka angielskiego dla osób zaawansowanych, bezpośrednio zaangażowanych w przedsięwzięcia finansowane z programów zagranicznych".
"Dotychczasowe doświadczenia dowodzą, że indywidualne szkolenia językowe za granicą przyczyniają się do większych postępów w nauce w krótkim czasie, co podnosi poziom motywacji uczestników do dalszej nauki" - podało ministerstwo.
polsatnews.pl
Czytaj więcej