"Profesor Królikowski nie jest pracownikiem Kancelarii Prezydenta". Łapiński o pracach nad ustawami o SN i KRS
- Ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa piszą prezydenccy prawnicy w Kancelarii Prezydenta pod bezpośrednim nadzorem prezydenta - powiedział w "Gościu Wydarzeń" rzecznik głowy państwa Krzysztof Łapiński. Przyznał, że prezydent Andrzej Duda poprosił o opinie kilku prawników, w tym prof. Michała Królikowskiego.
Prezydent 24 lipca poinformował, że nie podpisze ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy. Według mediów nad tymi projektami pracuje m.in. wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL prof. Michał Królikowski.
Odniósł się do tego w Polsat News rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Jak podkreślił, "profesor nie jest pracownikiem Kancelarii Prezydenta", ale prawdą jest, że został poproszony "o pewne opinie, o pewne stanowiska".
"To jest skomplikowana materia"
Łapiński podkreślił, że Królikowski "został poproszony jako prawnik, ekspert, żeby w kilku sprawach wyrazić swoje stanowisko". Rzecznik Andrzeja Dudy dodał, że "ustawy piszą prezydenccy prawnicy w Kancelarii Prezydenta pod bezpośrednim nadzorem pana prezydenta"
Łapiński dodał, że oprócz prof. Michała Królikowskiego, Kancelaria korzysta również z opinii jeszcze innych prawników z zewnątrz. Rzecznik nie chciał ujawniać ich personaliów. - To są inni prawnicy, których pan prezydent poprosił o ich opinie, bo to jest skomplikowana materia - powiedział.
Rzecznik prezydenta zapowiedział, że kiedy projekty ustaw o KRS i SN będą gotowe, to "będą przedstawione opinii publicznej, także ministrowi sprawiedliwości".
Łapiński odniósł się też do czwartkowych słów premier Beaty Szydło, która w radiu RMF FM powiedziała, że przygotowywane przez prezydenta ustawy "powinny być skonsultowane z ministrem sprawiedliwości, bo to minister sprawiedliwości odpowiada w Polsce za wymiar sprawiedliwości". Rzecznik przyznał, że projekty "zanim zostaną uchwalone, na pewno będą skonsultowane".
"Burza w szklance wody"
- Prezydent nie przewiduje żadnych zmian w swojej kancelarii - w ten sposób Łapiński odpowiedział na pytanie, czy spodziewa się swojej dymisji.
We wtorek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, pytany przez dziennikarzy o doniesienia medialne, według których, prezydent Andrzej Duda zażądał od premier Beaty Szydło dymisji szefa MON Antoniego Macierewicza, stwierdził: jeśli prezydent miałby oczekiwania, co do zmian w składzie Rady Ministrów, to na pewno wyraziłby je prezesowi Kaczyńskiemu.
Po tych słowach m.in. marszałek senatu Stanisław Karczewski napisał na Twitterze: "Gdybym był jego szefem, zwolniłbym go".
Słowa @kplapinski o wpływie PBS na skład rządu świadczą o braku kompetencji albo złym wychowaniu. Gdybym był jego szefem zwolniłbym go. pic.twitter.com/T8YJXmX2MG
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) 6 września 2017
W czwartek portal Onet.pl napisał, że politycy PiS wraz z premier Beatą Szydło, domagają się od prezydenta Dudy szybkiej dymisji Łapińskiego, oraz że padło w tej sprawie ultimatum.
Krzysztof Łapiński zapytany przez Beatę Lubecką o to, czy spodziewa się swojej dymisji, odpowiedział, że "prezydent nie przewiduje żadnych zmian w kancelarii". Dodał, że "to troszkę burza w szklance wody".
Rzecznik, jak mówił, nie chce komentować wypowiedzi ministrów i wiceministrów na swój temat. - Nie taka jest moja rola, żeby zamieniać się w komentatora politycznego. Dzisiaj rozmawiałem z panem prezydentem o innych, ważnych sprawach, a nie jak skomentować taką czy inną wypowiedź - powiedział.
"Wyjaśniliśmy tę sprawę dzisiaj na kierownictwie"
Łapiński zapytany, czy mamy do czynienia z "wojną w obozie władzy", powiedział: "relacje się układają bardzo dobrze, przecież to jest tak, że prezydent pochodzi z tej samej opcji politycznej".
- To nie jest tak, że jak się zdarzy czy czasami druga wypowiedź, która może nie powinna się zdarzyć, to ona oznacza, że coś złego się dzieje - powiedział Łapiński.
Zapytany o słowa prezydenckiego ministra Andrzeja Dery, który w czwartek ocenił wtorkową wypowiedź rzecznika jako "niezręczną", Łapiński powiedział, że sprawy zostały wyjaśnione. - Wyjaśniliśmy tę sprawę dzisiaj na kierownictwie (...), nie ma w tej sprawie żadnych rozbieżności - podkreślił.
Rzecznik dodał, że tak jak jego, tak i innych pracowników Kancelarii Prezydenta, rozlicza prezydent. - To prezydent nam wyznacza zadania, prezydent nas z tych zadań rozlicza i prezydent nas nominował i w każdej chwili może odwołać - powiedział.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej