Dwie nastolatki z Gdańska będą umieszczone w ośrodku wychowawczym
W poniedziałek sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu w ośrodku wychowawczym dwóch zatrzymanych gimnazjalistek, które pobiły rówieśniczkę. Według rodziców jednej z dziewcząt, przyczyną pobicia nie była kłótnia o chłopaka. Pobita dziewczyna miała wcześniej wyzywać matkę jednej z napastniczek. Prokuratura wszczęła śledztwo w związku z niedopełnieniem obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych.
Dwie 14-latki, które zdaniem policji mataczyły w sprawie i próbowały wpłynąć koleżanki ws. zmiany wersji wydarzeń trafiły w sobotę do Policyjnej Izby Dziecka.
Sąd rodzinny po przesłuchaniu dziewcząt zdecydował o umieszczeniu ich w ośrodku wychowawczym na czas trwania postępowania. Adwokat jednej z nastolatek zapowiedziała złożenie odwołania.
- O takie środki wnioskowała prokuratura, także jesteśmy zadowoleni - powiedziała dziennikarzom prokurator Marzanna Majstrowicz.
Wobec trzeciej nastolatki, która odpowiadała z wolnej stopy, sąd zastosował dozór kuratora i składanie sprawozdań co miesiąc od 23 maja.
Sąd nie mógł rozpocząć procedowania o czasie, bo rodzice jednej z napastniczek nie pojawili się w sądzie.
Urzędnicy sprawdzali, czy opiekunowie zostali właściwie poinformowani o rozprawie.
Dziewczęta na korytarzu płakały, nie chciały rozmawiać z dziennikarzami. Policjanci nie pozwolili im porozmawiać z rodzicami.
Kolejne nagrania
Niektóre dziewczyny już wcześniej miały kontakt z policją. Jak powiedział reporter Polsat News, początkowo wyszły na jaw informacje, że przyczyną pobicia 14-latki miała być kłótnia o chłopaka.
Rodzice jednej z napastniczek twierdzą jednak, że ofiara pobicia wcześniej zaczepiała matkę dziewczyny. Miała także przerabiać pornograficzne zdjęcia i filmiki, na które nakładała twarz kobiety i wrzucała je do internetu. Zdaniem matki jednej z zatrzymanych, córka postanowiła się zemścić za to zachowanie.
Policja poinformowała, że do materiału dowodowego przeciw napastniczkom dołączyły kolejne nagrania, na których widać, jak nastolatki znęcają się nad innymi koleżankami.
- W trakcie wyjaśniania sprawy pobicia pod szkołą na Chełmie w Gdańsku policjanci ustalili, że te dziewczyny brały udział jeszcze w dwóch innych zdarzeniach, czyli podejrzewane są o trzy pobicia – powiedziała Polsat News podkom. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jak dodała, "pokrzywdzonymi są również gimnazjalistki". - Do tych zdarzeń dochodziło na terenie miasta w ostatnich tygodniach. Te informacje też dotarły do sądu rodzinnego - poinformowała Siewert.
Prokuratura wszczyna śledztwo
Prokuratura Rejonowa Gdańsk – Śródmieście podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa. Jak poinformowała Tatiana Paszkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, "postępowanie ma na celu wyjaśnienie czy w związku ze zdarzeniem doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, w tym pod kątem ewentualnego braku właściwej opieki, czy braku zapewnienia bezpieczeństwa".
Dodała, że "analizowane będą również m.in. kwestie związane z nieudzielaniem pomocy pokrzywdzonej".
"Jednocześnie Prokuratura z uwagi na szczególnie bulwersujący charakter zdarzenia, podjęła decyzję o zgłoszeniu udziału w postępowaniu prowadzonym przed Sądem dla Nieletnich w sprawie pobicia pokrzywdzonej" - poinformowała Paszkiewicz w komunikacie.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej