"Wandalizm". Minister Szyszko o przyciętych drzewach na jego działce

W poniedziałek policja poinformowała, że otrzymała zgłoszenie, że na jednej z prywatnych posesji w Tucznie doszło do uszkodzenia 33 drzew - świerków, tui i daglezji - i że prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Chodzi o prywatną działkę ministra środowiska.

 

Drzewa zostały uszkodzone przez ponacinanie na wysokości mniej więcej 130-160 centymetrów - powiedziała Beata Budzyń, rzeczniczka policji w Wałczu.

 

Jak dodała, wstępnie straty wyceniono na kwotę 500 złotych i zakwalifikowano jako uszkodzenie mienia.

 

- Pokrzywdzony wycenił swoje szkody na blisko 5 tys. zł - powiedziała we wtorek rzeczniczka policji. - Policja powoła teraz rzeczoznawcę, który wyceni powstałe szkody - dodała. Na podstawie wyceny rzeczoznawcy działanie sprawcy lub sprawców zostanie odpowiednio zakwalifikowane. Straty o wartości poniżej 500 zł kwalifikowane są jako wykroczenie, a powyżej tej kwoty - jako przestępstwo.

 

Sadzenie drzew z okazji Święta Lasu

 

Minister środowiska wziął udział w sadzeniu lasu na terenie Nadleśnictwa Jabłonna z okazji Święta Lasu.  

 

- To wielka radość dla ministra środowiska, że ma tak świetnie zorganizowane polskie lasy państwowe, jakie są rzeczywiście w Polsce. To jest typowy przykład zrównoważonego rozwoju - powiedział Szyszko dziennikarzom.

 

Jego zdaniem, czas sadzenia to "wielkie święto" nie tylko dla leśników, ale też dla osób związanych z lasem i przyrodą.

 

- Lasów przybywa, drzew przybywa, drewna przybywa, a gatunki mają się świetnie, czyli występują wszystkie, które mogą występować na terenie Polski - powiedział.

 

- Wierzę, że polskie leśnictwo będzie wzorem dla całej jednoczącej się Europy, jak również wzorem dla świata - powiedział. Jak mówił, lasy to nasze dobro narodowe, z którego możemy korzystać i o które powinniśmy dbać. Podkreślił, że posadzone we wtorek drzewa "stworzą las dla obecnych i kolejnych pokoleń Polaków.

 

Polska wzór dla całego świata

　

- Mamy być wzorem dla całego świata i takim wzorem dla całego świata rzeczywiście jesteśmy. I pokazujemy to na terenie Puszczy Białowieskiej, gdzie Polska chroni praw Unii Europejskiej w zakresie Natury 2000. Tam nierozsądnymi decyzjami doprowadziliśmy do tego, że zaczęły ginąć siedliska i gatunki ważne z punktu widzenia prawa Unii Europejskiej i Natury 2000 - powiedział Szyszko.

　

Podziękował leśnikom za inwentaryzację stanu zasobów przyrodniczych.

 

- Cały świat może obserwować, co się dzieje na terenie Puszczy Białowieskiej i w jaki sposób polskie leśnictwo i polska nauka będzie ratowała to, co zostało w ostatnich latach wyraźnie zniszczone i nadwyrężone. Zaczęły ginąć siedliska i gatunki ważne z punktu widzenia Natura 2000. Polska musiała stanąć w obronie prawa Unii Europejskiej - podkreślił szef resoru środowiska.

　

Pod koniec marca Szyszko przypomniał, że w Puszczy Białowieskiej przeprowadzono pełną inwentaryzację zasobów przyrodniczych. Wyznaczono 1450 powierzchni referencyjnych; pełną dokumentację zasobów tych miejsc prowadziło 200 specjalistów z różnych dziedzin. Prace kosztowały 5 mln zł. Jak mówił, w tym roku - zgodnie z prawem UE - ma się rozpocząć proces naprawczy, "gdzie powracamy do tego, aby odtworzyć te siedliska i te gatunki, które poprzednio występowały".

 

W ciągu minuty sadzą tysiąc drzew

 

Resort poinformował we wtorek w komunikacie, że Lasy Państwowe każdego roku sadzą ok. 500 mln drzew; oznacza to, że w ciągu minuty jest posadzonych ich tysiąc. Dzięki temu lasów w Polsce przybywa. Lesistość w Polsce wynosi obecnie ok. 30 proc., a tuż po II wojnie światowej wynosiła niespełna 21 proc. Pod względem powierzchni lasów (9215 tys. ha) Polska znajduje się na 6. miejscu, natomiast pod względem wielkości zasobów drzewnych (2491 mln m sześc.) na 4. miejscu wśród krajów Unii Europejskiej.

 

W tym roku leśnicy posadzą drzewa na ponad 53 tys. ha. "W miejscu jednego wyciętego drzewa sadzi się ok. 13 młodych. W polskich lasach systematycznie zwiększa się również udział innych gatunków niż sosna, głównie liściastych" - czytamy w komunikacie. Resort podkreślił, że leśnicy dostosowują skład gatunkowy drzewostanu do naturalnego dla danego terenu.

 

PAP

Czytaj więcej