"Nic o nas bez nas". Komitet protestacyjny podlaskich samorządowców

"Nic o nas bez nas" - pod takim hasłem zawiązał się we wtorek Podlaski Samorządowy Komitet Protestacyjny. Jego sygnatariusze-założyciele zapewniają, że nie chodzi o obronę ich własnych stanowisk, a obronę samorządności i idei społeczności lokalnych.
Deklarację założycielską podpisali we wtorek w Białymstoku: wójt Korycina Mirosław Lech, marszałek województwa podlaskiego Jerzy Leszczyński, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz oraz starosta siemiatycki Jan Zalewski.
Jak zapisano w deklaracji, komitet powołano "stając w obronie polskiej Konstytucji i demokracji, sprzeciwiając się dążeniom do centralizacji państwa, broniąc dorobku i sprawności samorządów przed zniszczeniem, sprzeciwiając się nieuzasadnionemu oczernianiu samorządowych wspólnot i liderów".
Założyciele komitetu żądają "zaprzestania łamania Konstytucji, prawa i zasad obowiązujących w RP oraz europejskich wartości".
- Bronimy społeczności lokalnych, bronimy rozwoju Polski, bronimy demokracji, bronimy Konstytucji. Nie chodzi nam o własne stołki, bo tak przedstawiciele rządu, czy rządzącej partii chcą często przedstawiać proponowane zmiany - mówił dziennikarzom wójt Korycina Mirosław Lech.
- Jesteśmy obrażani jako społeczności lokalne, jako liderzy tych społeczności. Mówi się o sitwach, o przeróżnych innych rzeczach, które wydarzać się nie powinny. Jest to nieprawda. Jeżeli mówimy o sitwach, to są to sitwy pozytywne, ponieważ przez te 27 lat (działalności samorządów - red.) zmieniła się Polska, zmieniło się nasze otoczenie - dodał.
"Poprzednie rządy również odbierały powiatom część kompetencji"
Podobnie mówili inni samorządowcy. Przedstawiali się jako reprezentanci organizacji samorządowych, m.in. Związku Województw RP, Unii Metropolii Polskich czy Związku Miast Polskich.
- Z wielu zapowiedzi, które do nas docierają od rządu, niektóre są niepokojące, jeżeli chodzi o powiaty, a mianowicie zamierza się uszczuplać nasze zadania - podkreślił starosta siemiatycki Jan Zalewski. Przyznał, że poprzednie rządy również odbierały powiatom część kompetencji.
Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz zaznaczył, że hasło "nic o nas bez nas" jest bardzo wymowne. - Chcemy dyskutować i ta dyskusja jest potrzebna, bo samorząd też wymaga zmian. Ale akceptujemy dobrą zmianę, nie złą - dodał. Jak podkreślił, samorządowców "boli" fakt wprowadzania zmian do systemu prawnego bez konsultacji z nimi. - Chcemy dzisiaj wyrazić swoje zaniepokojenie właśnie takim działaniem - mówił Renkiewicz.
"Jedna partia chce zawłaszczyć TK, prokuraturę, sądy i samorządy"
Jak zauważył prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, deklarację podpisują samorządowcy różnych szczebli, ale wszyscy mają demokratyczny mandat do reprezentowania społeczności lokalnych. - Jesteśmy zaniepokojeni tym, że nasze kompetencje mogą być ograniczane, że jedna partia chce zawłaszczyć nie tylko Trybunał Konstytucyjny, prokuraturę, sądy, ale również i samorządy - powiedział. Według niego powołanie komitetu ma pokazać brak zgody na takie działania, determinację i jedność samorządów.
Marszałek województwa Jerzy Leszczyński również mówił o braku konsultacji z samorządami planowanych zmian. Podkreślał, że na ograniczaniu kompetencji samorządów ucierpią mieszkańcy.
Kolejnym etapem działań komitetu będzie przyszłotygodniowe Podlaskie Forum Samorządowe w Białymstoku, gdzie o przyszłości samorządu jego przedstawiciele chcieliby dyskutować z przedstawicielami rządu.
PAP
Czytaj więcej