Ekolodzy szukają polskiego Drzewa Roku; wybiorą je internauci

Polska
Ekolodzy szukają polskiego Drzewa Roku; wybiorą je internauci
pixabay.com/public domain

Najstarsze może mieć nawet 770 lat, najwyższe mierzy 35 m, a obwód najszerszego przekracza 10 m. Ekolodzy z Klubu Gaja ogłosili w czwartek listę16 finalistów konkursu Drzewo Roku. Zwycięzca zostanie wyłoniony w czerwcu w głosowaniu internautów.

- Osiem dębów, dwie lipy, platan, topola, kasztany jadalne, grusza, dąb spleciony z sosną oraz egzotyczna palma wezmą udział ogólnopolskim plebiscycie na Drzewo Roku 2017. Zwycięzcę wybiorą internauci podczas czerwcowego głosowania na stronie www.drzeworoku.pl - poinformował prezes Klubu Gaja Jacek Bożek.

 

Finalistów wyłonili jurorzy - specjaliści z różnych dziedzin i miłośnicy drzew - spośród kilkudziesięciu zgłoszeń nadesłanych z różnych rejonów Polski. - Te drzewa są symbolem lokalnych społeczności, a także częścią naszej kultury i historii - dodał Bożek.

 

O tytuł ubiega się 500-letni dąb Cesarz

 

Wśród finalistów jest m.in. dąb Kazimierz Wielki rosnący w pobliżu domu dziecka w Bąkowie w woj. kujawsko-pomorskim. Jego wiek szacowany jest na ok. 720-770 lat. Drzewo w obwodzie ma 10,38 m i mierzy 20 m. O tytuł ubiega się 500-letni dąb Cesarz z Obornik Śląskich na Dolnym Śląsku. - Według starych przekazów drzewo traktowane było jako miejsce praktyk rytualnych i modlitw, składano pod nim ofiary, a nawet zawierano małżeństwa. Suszone liście dębu wtykano w dom gospodarzom, którym nie najlepiej życzono. Z kolei zdrowe, okazałe liście przynosiły szczęście. Gospodarze dbali, by zanieść je na pole, by zapewnić dobry urodzaj - powiedział Bożek.

 

W Sosonowicy na Lubelszczyźnie rosną inni pretendenci do tytułu: splecione ze sobą dąb i sosna. Ich wiek określany jest na ok. 200 lat. Legenda głosi, że zasadzili je wspólnie Tadeusz Kościuszko i Ludwika Sosnowska.

 

Lipa z Bożęcina w Małopolsce nazywana jest Drzewem Mrożek. Nazwa nie jest przypadkowa. Tutaj urodził się światowej sławy dramatopisarz, prozaik oraz rysownik Sławomir Mrożek.

 

Przydomowa grusza z Kamionki na Opolszczyźnie

 

Drzewem Roku ma szanse zostać przydomowa grusza z Kamionki na Opolszczyźnie. Według tamtejszego konserwatora przyrody to piąta co do wielkości grusza w Polsce. Jej pień kształtem przypomina wazon, a we wnętrzu niektórych konarów ptaki mają gniazda. Co roku grusza owocuje. Z kolei w cieniu kandydata z Zarzecza na Podkarpaciu - 300-letniego platanu, Dzieduszyccy, właściciele tutejszych dóbr, urządzali biesiady i dożynki dworskie.

 

W cieniu dębu Partyzantów w Klepaczach w Świętokrzyskiem kapelani AK odprawiali podczas wojny msze św. dla żołnierzy. Tam też składali oni przysięgi.

 

Szansę na tytuł ma także feniks kanaryjski z Gliwic. Palma została przywieziona do Gliwic w 1924 r. na zorganizowana wówczas wystawę roślin egzotycznych. I pozostała.

 

Konkurs ma promować szacunek do przyrody i potrzebę jej ochrony 

 

Konkurs Drzewo Roku ma promować szacunek do przyrody i potrzebę jej ochrony. Wskazuje przykłady silnych związków pomiędzy kulturą i historią lokalnej społeczności, a drzewami. W ubiegłorocznej edycji konkursu zwyciężył dąb Józef z Wiśniowej na Podkarpaciu. Reprezentował później Polskę w plebiscycie Europejskie Drzewo Roku, w którym tryumfował.

 

Klub Gaja powstał na przełomie lat 80. i 90. Zrzesza kilkuset członków, którzy angażują się między innymi w obronę praw zwierząt. Realizują też programy i kampanie, które pogłębiają zrozumienie pozycji człowieka w ekosystemie.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie