Szumełda: nie chcę być liderem KOD
- Nasza znajomość jest ostatnio szorstka, ale nie chcę go wyautować, on sam się autuje - powiedział o Mateuszu Kijowskim jeden z twórców KOD Radomir Szumełda. Gość programu "Prawy do Lewego, Lewy do Prawego" oświadczył, że nie chce zostać nowym liderem KOD.
- Chcę, by na czele KOD stanął Krzysztof Łoziński i bardzo go do tego namawiam - wyjaśnił Szumełda na antenie Polsat News 2.
Pytany o to, dlaczego KOD nie płacił swojemu przewodniczącemu za pracę, odparł iż Kijowski "nie jest dzieckiem".
- Mógł przyjść, powiedzieć, że jest problem, że stanął przed wyborem: albo będzie zajmował się KOD-em i prosi o wsparcie finansowe, albo musi iść do roboty. To są męskie decyzje - ocenił.
W jego opinii Kijowski powinien stracić stanowisko za to, że "zachował się nietransparentnie i nie w porządku wobec członków KOD".
Wspomniany przez Szumełdę Krzysztof Łoziński jest pisarzem i publicystą, w okresie PRL był działaczem opozycji antykomunistycznej. 19 stycznia wszedł on w skład zarządu KOD. Ma przygotować program naprawczy, obejmujący w szczególności sprawy formalno-księgowe oraz zaproponować zmiany w statucie stowarzyszenia, które zagwarantują pełną transparentność jego działań.
Zamiar wprowadzenia programu naprawczego w KOD to efekt ujawnienia afery z fakturami za usługi informatyczne na ponad 120 tys. zł, jakie miała wystawić KOD firma MKM-Studio należąca do Mateusza Kijowskiego.
Polsat News 2
Czytaj więcej
Komentarze