Wielki smog nad polskimi miastami. "Zaleca się unikanie przebywania na zewnątrz"
W sześciostopniowej skali, kategoryzującej jakość powietrza od bardzo dobrej do bardzo złej, w Warszawie panuje dziś najwyższy, niebezpieczny stopień zanieczyszczenia. Z kolei krakowski Inspektorat Ochrony Środowiska określa stan powietrza w stolicy Małopolski jako "bardzo zły". - Bezwzględnie należy pozostawać w domu - radził w Polsat News Piotr Siergiej (Warszawski Alarm Smogowy).
We wszystkich stacjach pomiarowych w Warszawie poziom pyłu pm10 przekracza normy kilkukrotnie. Rakotwórczy pył PM2,5 utrzymuje się na poziomie 150-200 μg/m3. Przepisy mówią tylko o normie rocznej, która wynosi 25 μg/m3. A więc dziś przekroczona jest sześciokrotnie.
Przy znacznie niższych stężeniach w połowie grudnia ratusz wprowadził dzień z darmową komunikacją.
- W Paryżu przy takim stężeniu pyłów jak dziś w polskiej stolicy wycofano by samochody z ulic. Komunikacja miejska byłaby darmowa. Podjęto by bardzo intensywne działania , aby zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza - stwierdził Piotr Siergiej.
Władze stolicy potwierdzają
- W niedzielę w Warszawie notujemy znaczne przekroczenia norm zanieczyszczeń w powietrzu. Osoby starsze, z zaburzeniami układu oddechowego i dzieci powinny unikać spacerów i pozostać w domu - powiedział rzecznik warszawskiego ratusza Bartosz Milczarczyk. Zapowiedział, że w poniedziałek w Warszawie komunikacja miejska będzie darmowa. Ma to zachęcić warszawiaków, żeby przesiedli się z samochodów do tramwajów, metra i autobusów.
- Jakość powietrza w mieście nie jest dobra ze względów atmosferycznych. Stacje pomiarowe wskazują wysoki poziom stężenia zanieczyszczeń - znacznie przekroczone są stężenia pyłów PM 10 i PM 2,5. Prosimy o zachowanie ostrożności. Jeśli możemy, zostańmy w domach i powstrzymajmy się przed aktywnością fizyczną na zewnątrz - dodał rzecznik.
Jak wyjaśnił "dotyczy to przede wszystkim osób starszych i w podeszłym wieku, chorych z zaburzeniami funkcjonowania układu oddechowego, dzieci i młodzieży poniżej 25. roku życia".
Rzecznik dodał, że w poniedziałek rano ratusz wyśle do wszystkich szkół informację, aby zrezygnowały ze wszystkich zajęć, które wiązałyby się z wychodzeniem na zewnątrz, tak żeby minimalizować kontakt z zanieczyszczeniami.
Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w Otwocku. Norma PM2,5 została przekroczona tam o blisko 1000 proc.
Powodem podwyższonych stężeń jest duży mróz utrzymujący się od kilku dni przy bardzo słabym wietrze. Mieszkańcy intensywnie palą w domowych piecach, przyczyniając się tym samym do pogorszenia jakości powietrza.
Źle w Małopolsce i na Śląsku
Urząd miasta w Krakowie opublikował komunikat, w którym apeluje do mieszkańców miasta, by "unikali długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni". Wszystko po to, by nie narażać się na zbędny kontakt z zanieczyszczeniami, znajdującymi się w powietrzu.
O godzinie 6:00 stężenie pyłu zawieszonego PM10 wynosiło tam bowiem 232 µg/m3, a PM2,5 197,4. Dopuszczalne normy tych substancji to odpowiednio 50 i 25 µg/m3 - norma dobowa.
Według wskazań z godz. 14 najgorsza sytuacja była w Nowym Sączu, gdzie urządzenia odnotowały stężenie pyłu PM10 na poziomie 231 µg/m3, co oznacza 462 proc. normy. Równie źle było w Nowym Targu, gdzie odnotowano 216 µg/m3, czyli 432 proc. normy.
W Krakowie najgorzej było w centrum miasta - pyłomierz na al. Krasickiego wskazał 384 proc. normy, a na ul. Dietla - 294 proc. Duże przekroczenie - 236 proc. było w Tarnowie na stacji przy ul. Bitwy pod Studziankami.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zaapelował do mieszkańców miasta i gmin ościennych o stosowanie podstawowych zasad postępowania mogących ograniczyć wielkość emitowanych z gospodarstw domowych zanieczyszczeń pyłowych. - Proszę przede wszystkim tych mieszkańców, którzy ogrzewają swoje mieszkania piecami węglowymi o to, by zwrócili uwagę na jakość używanego węgla i o niespalanie w nich odpadów domowych - podkreślił.
W Krakowie w poniedziałek także wprowadzono darmową komunikację miejską dla kierowców, którzy okażą dowód rejestracyjny.
Źle wygląda również sytuacja w woj. śląskim, a szczególnie w jego południowej części. Jak wynika z danych Systemu Prognoz Jakości Powietrza, dziś jakość powietrza w tym regionie jest fatalna. SPJP podkreśla, że osoby chore, starsze, kobiety w ciąży oraz małe dzieci powinny bezwzględnie unikać przebywania na wolnym powietrzu.
Zdecydowanie najgorzej sytuacja wygląda w Kielcach i Katowicach . Przekroczenia norm wynoszą tam odpowiednio 1564 i 1360 proc. Mieszkańcy Kielc również w poniedziałek pojadą komunikacją miejską za darmo.
#smog Powietrze mamy dziś gorsze niż w Chinach, ale media narodowe milczą na ten temat..bo to problem teoretyczny? pic.twitter.com/dJC73uJQfr
— Krzysztof Olszewski (@KolWarmia) 8 stycznia 2017
Niechlubne podium UE
Jak informuje serwis polskialrmsmogowy.pl, Bułgaria, Polska i Słowacja - te trzy kraje stają na tegorocznym podium najbardziej zanieczyszczonych państw w Unii Europejskiej. To właśnie tutaj w powietrzu zanotowano najwyższe stężenie pyłów PM2,5. Podczas gdy według zaleceń WHO poziom pyłów nie powinien przekraczać średniorocznie 10 mikrogramów na metr sześcienny, w Bułgarii wynosi średnio 24,1 μg/m3, a w Polsce 22,8 μg/m3. Dalej jest Słowacja ze średnim rocznym stężeniem 20,1 μg/m3, Grecja 19,7 μg/m3 i Czechy 19,6 μg/m3.
Pył PM10 składa się z mieszaniny cząstek zawieszonych w powietrzu, będących mieszaniną substancji organicznych i nieorganicznych. Pył zawieszony może zawierać substancje toksyczne takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (np. benzo/a/piren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany. Zawiera cząstki o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów, które mogą docierać do górnych dróg oddechowych i płuc.
Pył PM2,5 zawiera cząstki o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrometra, które mogą docierać do górnych dróg oddechowych, płuc oraz przenikać do krwi.
Jak wynika z raportów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), długotrwałe narażenie na działanie pyłu zawieszonego PM2,5 skutkuje skróceniem średniej długości życia, a krótkotrwała ekspozycja na wysokie stężenia pyłu PM2,5 powoduje wzrost liczby zgonów z powodu chorób układu oddechowego i krążenia oraz wzrost ryzyka nagłych przypadków wymagających hospitalizacji (nasilenie astmy, ostra reakcja układu oddechowego, osłabienie czynności płuc, itp.).
#smog #Zywiec @zachodni @gazeta_wyborcza @tvp_info @FaktyTVN @PolsatNewsPL @PremierRP @MinSrodowiska mamy emigrować??? Czy umierać? pic.twitter.com/Y7IWbE7cv2
— Wojtek Koscielny (@WoyKos) 8 stycznia 2017
polsatnews.pl, wawalove.pl
Czytaj więcej