Lewandowski: Polska coraz bardziej jest zakładnikiem obsesji i kompleksów Kaczyńskiego
- To jest niewyobrażalna rzecz, żeby wyzbywać się funkcji szefa Rady Europejskiej piastowanej przez Polaka tylko dlatego, że to Donald Tusk. Jeśli coś takiego by nastąpiło, oznaczałoby, że osobista mściwość Jarosława Kaczyńskiego przeważa nad polską racją stanu – powiedział w programie "Gość Wydarzeń" eurodeputowany PO Janusz Lewandowski.
Lewandowski odniósł się w ten sposób do słów Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że "ktoś taki jak Donald Tusk nie powinien być dłużej przewodniczącym Rady Europejskiej".
- Polska coraz bardziej jest zakładnikiem obsesji i kompleksów Kaczyńskiego. Również w polityce zagranicznej – podkreślił Lewandowski.
Komentując wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o ewentualnych "zarzutach w różnych sprawach" wobec Donalda Tuska, europoseł powiedział, że "Kaczyński daje znać, że nie istnieje system trójpodziału władzy i rządów prawa w Polsce". - On zgadywał poczynania prokuratury. To się nie mieści w tej cywilizacji, do której zapisaliśmy się wchodząc do UE i NATO - dodał.
Bezpieczeństwo Polski nie leży "w zabawie w wojsko ze strony Macierewicza"
Podkreślił, że największym walorem Tuska jako szefa RE jest to, że "dba o solidarność europejską w trudnych czasach". - Tylko w zbiorowej sile tkwi bezpieczeństwo naszego kraju. Nie w naszej obronie terytorialnej, czy jakichś grach pseudowojennych, zabawie w wojsko ze strony Antoniego Macierewicza – tłumaczył Lewandowski.
Jak dodał, "bezpieczeństwo zbiorowe, które Polacy znaleźli po setkach lat niedoli, kiedy byli w pojedynkę polega na tym, żeby zabiegać o solidarność europejską". – Tusk to robi i w tym sensie jest bardzo polskim szefem RE – powiedział.
Polska w "pozie nadętego bachora"
- Nie widzę żadnej skuteczności na arenie międzynarodowej, widzę wyłącznie straty – powiedział Lewandowski o stosunkach dyplomatycznych na linii Polska-Francja po zerwaniu negocjacji ws. Caracali. - To takie nadymanie się na potrzeby publiczności krajowej. Prawdopodobnie Witold Waszczykowski nie jest w stanie wytłumaczyć, na czym polega ten uzysk oprócz tego obrażania się i pozy nadętego bachora - dodał.
Jak podkreślił, Polska straciła na zerwaniu umowy na Caracale. – Jeśli zamiast offsetu, nowej fabryki, 6 tys. miejsc pracy i nowych śmigłowców, których tak bardzo potrzebuje polskie wojsko, będziemy mieć dwa nieuzbrojone śmigłowce z Mielca, żadnej nowej fabryki, jakieś sto miejsc pracy, będziemy musieli płacić odszkodowanie dla Airbusa i jesteśmy z Francuzami potężnie poróżnieni, to na czym tu polega interes narodowy? - pytał Lewandowski.
CETA i "strachy na lachy"
Zdaniem Lewandowskiego, jeśli nie będzie umowy CETA, "to znaczy, że jesteśmy zupełnymi impotentami w szukaniu w świecie zewnętrznym źródeł wzrostu dla gospodarki europejskiej, bo one kryją się poza terenem UE".
Jak twierdzi europoseł PO, "zaniepokojenie jest dość sztucznie podsycane". - Strach (przed żywnością genetycznie modyfikowaną – red.) nie jest ufundowany na jakichś badaniach naukowych, jest strachem rozbudzonym. Żywność modyfikowana i tak przyjeżdża do Europy w postaci paszy hodowlanej. Nie powinniśmy importować takich produktów, ale w wielu składnikach, tak czy siak, jest ta żywność – dodał.
- Nie ma żadnych dowodów naukowych, że to ma jakieś szkodliwe skutki dla zdrowia. To jest jeszcze jeden z tych strachów na lachy – podkreślił.
Polsat News
Czytaj więcej