Setki tysięcy osób na Paradzie Równości w Tel Awiwie

Świat

W dorocznej Paradzie Równości w Tel Awiwie uczestniczyło według policji ponad 100 tys. członków i zwolenników środowiska LGBT. Z kolei według organizatorów liczba uczestników była dwa razy większa. Najliczniejsza w tym regionie świata manifestacja przyciągnęła także tysiące turystów z zagranicy. Miasto udekorowane zostało flagami w kolorze tęczy, a na ulicach bawiły się tłumy.

Służby zadbały o bezpieczeństwo zarówno mieszkańców miasta, jak i uczestników marszu Gay Pride. Z uwagi na olbrzymią liczbę uczestników policja zamknęła dla ruchu wiele ulic.

 

 

Region niesprzyja homoseksualistom

 

Odbywająca się co roku Parada Równości to wydarzenie budzące wiele kontrowersji na Bliskim Wschodzie. Na większości obszaru tego regiony relacje seksualne między osobami tej samej płci są zakazane i uznawane jako przestępstwo, podlegające surowym sankcjom. Za tego typu wykroczenie w niektórych przypadkach grozi nawet kara śmieci.

 

Izraelskie władze nie dają oficjalnego przyzwolenia na zawieranie związków między osobami LGBT (geje, lesbijki, trantransseksualiści i biseksualiści), m.in. dlatego, że w tym kraju nie istnieje instytucja ślubu cywilnego. Uznawane są za to śluby małżeństw homoseksualnych zawarte za granicą.

 

Na Zachodnim Brzegu obowiązuje nadal jordańskie prawo z 1951 roku zakazujące stosunków między osobami tej samej płci. Homoseksualizm jest zakazany także w Strefie Gazy. Palestyńczycy należący do społeczności LGBT zwykle decydują się na nieujawnianie swoich preferencji seksualnych. Część z nich ze względów bezpieczeństwa przenosi się do Izraela.

 

Nastolatka raniona nożem

 

Corocznej paradzie, mimo dużej obecności służb, towarzyszą ataki na uczestników. Podczas zeszłorocznego marszu napastnik uzbrojony w nóż rzucił się na tłum, raniąc sześć osób, w tym dwie ciężko. Ofiarą śmiertelną tego incydentu była 16-letnia mieszkanka Izraela.


Sprawca, który jest ultraortodoksyjnym Żydem, dokonał już podobnego ataku w 2005 roku. Na kilka tygodni przed atakiem wyszedł z więzienia. Mężczyzna został ponownie aresztowany.


Premier Izraela Benjamin Netanjahu nazwał go "nikczemnym przestępstwem motywowanym nienawiścią".

 

Na Paradzie nie zabrakło polskiego akcentu.

 

 

The Jerusalem Post, BBC, PAP

 

 

wjk/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie