100 dni rządów PiS. Opozycja pyta, gdzie jest reszta obiecanych ustaw
Gdzie reszta ustaw obiecanych na pierwsze 100 dni rządu? - dopytywali się w programie "To był dzień" przedstawiciele opozycji. Dla Małgorzaty Gosiewskiej z PiS na rozliczanie z wyborczych obietnic jest jeszcze za wcześnie. Jej zdaniem opóźnieniom winna jest po części sama opozycja, ponieważ nie daje rządowi spokojnie pracować.
- To nie opozycja powiedziała, że dajemy wam 100 dni. To pani premier Beata Szydło powiedziała mając teczkę w ręce – przypomniał poseł Borys Budka z Platformy Obywatelskiej. Małgorzata Gosiewska z PiS stwierdziła, że opozycja "strasznie upiera się przy tych symbolicznych stu dniach, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie". - Znaczenie ma to, byśmy reformowali Polskę – tłumaczyła.
Odpowiedź ta nie spodobała się posłowi Kukiz'15. Jakub Kulesza podkreślił, że "obywatele czekają od 2009 roku na podniesienie kwoty wolnej od podatku". - Pani chce, żeby czekali jeszcze cztery lata? - pytał Gosiewską i stwierdził, że "to jest za dużo".
- Wyjadą do Wielkiej Brytanii, wyjadą nawet do Czech, gdziekolwiek, gdzie ta kwota jest na cywilizowanym poziomie – dodał Kulesza.
"Program jest na cztery lata"
- Nasz program jest na cztery lata i systematycznie będziemy go w ciągu czterech lat realizować - zauważyła Gosiewska. - Jeżeli chodzi o kwotę wolną od podatku tu jest dodatkowo argument, nie tylko ten, że chcemy poprawić sytuację polskich rodzin, ale wynikający z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego – podsumowała.
Polsat News
Czytaj więcej