Koziej: nie sądzę żebyśmy musieli wysyłać żołnierzy do operacji bojowych w Syrii
Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej odniósł się w ten sposób w programie "Gość Wydarzeń" do deklaracji szefa resortu obrony o wysłaniu polskich myśliwców do Syrii. Skomentował także zapowiedź prezydenta Andrzeja Dudy o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Bardzo mnie to cieszy - powiedział. Przypomniał, że od dawna o to apelował, bo "dużo się rzeczy dzieje".
- To bardzo ważny konstytucyjny organ (RBN - red), w którym można konsultować, wymieniać opinie, ustalać pewną wspólną linię działania i uniknąć, być może, pewnych rozbieżności w publicznych wypowiedziach oficjeli - wyjaśnił Stanisław Koziej.
Według Stanisława Kozieja, będzie to pierwsze posiedzenie Rady Nezpieczeństwa Narodowego i dlatego powinna się ona zająć dwoma ważnymi tematami: - Szczytem sojuszu Północnoatalntyckiego, który mamy w Warszawie w lipcu, ale miesiąc wcześniej - zapominamy o tym trochę - jest podobny szczyt Unii Europejskiej na temat wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony - wyjaśnił gen. Koziej.
O obecności wojsk NATO na wschodniej flance
Koziej odniósł się również do obecności wojsk NATO na wschodniej flance. - Stała obecność baz NATO w Europie Środkowo-Wschodniej jest potencjałem dającym Sojuszowi możliwość powstrzymywania agresora - stwierdził Koziej.
- NATO nie ma na dzisiaj takiego potencjału zniechęcania agresora do stosowania takich metod jak na przykład na Ukrainie zastosowała Rosja - tłumaczył gen. Koziej.
Żołnierze w Syrii: nie sądzę byśmy msieli
"Gość Wydarzeń" w rozmowie z Joanna Wrześniewską-Sieger skomentował także deklarację szefa resortu obrony o uczestnictwie polskich F-16 w działaniach sojuszników w Syrii.
- Wykluczaliśmy do tej pory użycie wojsk do operacji bojowych, Z wyjątkiem ewentualnej potrzeby wzmocnienia Turcji, gdyby Turcja została zaatakowana, wtedy powinniśmy bezwzględnie, każde siły, włącznie z bojowymi, do obrony, do wsparcia obrony terytorium Turcji wysyłać. Nie sądzę, żebyśmy musieli wysyłać żołnierzy do operacji bojowych do Syrii - zauważył Koziej.
Czytaj więcej
Komentarze