Kraków ma uchwałę antysmogową. Zakaz palenia węglem i drewnem od 2019 roku
Sejmik województwa małopolskiego przyjął w piątek uchwałę antysmogową dla Krakowa, która wprowadza w mieście całkowity zakaz stosowania węgla i drewna do ogrzewania mieszkań i domów. Przepisy wejdą w życie 1 września 2019 r. Za uchwałą głosowało 19 radnych (z PO i PSL), 15 (PiS) wstrzymało się od głosu. Nikt nie głosował przeciwko.
Uchwała przewiduje całkowity zakaz palenia paliwami stałymi, w tym m.in. węglem i drewnem w kotłach, piecach i kominkach. Jako dopuszczalne do stosowania wskazane zostały paliwa gazowe oraz lekki olej opałowy.
Uchwała "historyczna"
Władze województwa i miasta uznały, że przyjęta uchwała antysmogowa ma charakter historyczny i tylko w tak restrykcyjnej formie może doprowadzić do poprawy jakości powietrza w Krakowie w najbliższych latach.
Jak argumentują, przyjęte rozwiązania prawne są odpowiedzią na jednoznaczne oczekiwania społeczne wyrażone m.in. w trakcie wielu dyskusji i konsultacji projektu uchwały antysmogowej.
Śmiercionośny pył
Według przytoczonych szacunków epidemiologów, z powodu zanieczyszczenia powietrza tzw. pyłem zawieszonym PM w stolicy Małopolski umiera rocznie kilkaset osób. - Gdyby udało się zmniejszyć emisję pyłu zawieszonego PM2,5 do 15 mikrogramów/metr sześć. zmalałaby liczba zgonów o ok. 490, a statystyczny krakowianin żyłby o rok dłużej - przekonują.
Zdaniem epidemiologów, są dowody na związek zanieczyszczeń powietrza z niską wagą urodzeniową, liczbą poronień, wcześniactwem i częstością występowania wad wrodzonych u noworodków.
Poprzednia uchwała antysmogowa sejmiku województwa małopolskiego z listopada 2013 r. została unieważniona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, który uznał, że narusza ona m.in. zasady sprawiedliwości społecznej. W 2015 r. decyzję WSA podtrzymał Naczelny Sąd Administracyjny, argumentując, że radni przekroczyli swoje kompetencje.
Po nowelizacji Prawa ochrony środowiska radni wojewódzcy mogą już podejmować decyzję o wprowadzenie ograniczeń dotyczących paliw dopuszczalnych do spalania w piecach, kominkach i kotłach. Podobnue rozwiązania stosują miasta w krajach zachodniej Europy.
PAP