Praca w szarej strefie - Polska w czołówce, obok Łotwy i Białorusi

Polska

- Powody skłaniające do pracy na czarno, to przede wszystkim kwestia zarobków. Pracując w szarej strefie możemy liczyć na wyższe zarobki, nie odprowadzając podatków - mówił Aleksander Łaszek, ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), który był gościem Polsat News.

- Najczęściej w szarej strefie pracowały osoby o niskich dochodach - powiedział Aleksander Łaszek, omawiając wyniki najnowszych badań Forum Obywatelskiego Rozwoju na ten temat. - FOR zawsze postulował podniesienie kwoty wolnej od podatku dla osób pracujących, właśnie po to, żeby osoby o najniższych dochodach wyciągnąć ze szarej strefy - podkreślił Łaszek.


Zwrócił też uwagę, że ankietowani emeryci, bezrobotni i gospodynie domowe bardzo często zwracali uwagę na obawę przed utratą zasiłków socjalnych. Zdaniem Łaszka, jest to problem wynikający z konstrukcji systemu pomocy społecznej. - Gdy ktoś zacznie pracować, jego dochody rosną, ale traci zasiłki. W sumie, dochody rosną w sposób niewielki albo prawie w ogóle - powiedział ekspert.


Ekonomista podkreślił, że wchodząca w życie od nowego roku ustawa "złotówka za złotówkę" trochę poprawi sytuację, ale "wciąż nie jest to idealne rozwiązanie". Zgodnie z tą ustawą rodziny, które przekroczą próg dochodowy, nie stracą wsparcia finansowego państwa. Ich świadczenia będą tylko stopniowo, proporcjonalnie obniżane wraz ze wzrostem dochodów.


- Cały czas mamy pole do poprawy, tak żeby zmienić sposób przyznawania zasiłków i nie zniechęcać do pracy - dodał Łaszek.


Odnosząc się do raportu FOR powiedział, że w kwestii zatrudnienia na szaro, Polska jest w czołówce wśród badanych państw, obok Łotwy i Białorusi. Badania przeprowadzono również na Litwie, Estonii i w Szwecji.

am/hk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie