Budka: PiS chce uchwałami unieważnić wybór sędziów TK. "Przekracza kolejną granicę"
Prawo i Sprawiedliwości proponuje unieważnienie wyboru sędziów poprzez "stwierdzenie braku mocy prawnej" uchwał, na podstawie których Sejm wybrał ich w październiku. Zgodnie z konstytucją, prawnie wybrani sędziowie TK są nieodwoływalni. PiS argumentuje, że nie można odwołać z funkcji, która została wadliwie objęta i Sejm może wybrać sędziów ponownie. Prezydent nie zaprzysiągł nowych sędziów.
- Do porządku obrad zostały wprowadzone dzisiaj projekty uchwał w sprawie stwierdzenia braku mocy prawnej uchwały Sejmu w sprawie wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego - poinformował szef klubu PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, jest pięć uchwał w tej sprawie. Sejm ma się nimi zająć w środę wieczorem.
Kosiniak-Kamysz powiedział, że projekty uchwał zostały przekazane przedstawicielom klubów parlamentarnych na posiedzeniu Konwentu Seniorów. - Nie mamy zbyt wiele czasu na zapoznanie się z nimi, a za chwilę mamy podejmować uchwały, których jeszcze do tej pory nie było nigdy wcześniej - zastrzegł polityk PSL. Głosowania są zaplanowane na godz. 18.
- Nie ma podstaw prawnych do przyjęcia uchwał w sprawie unieważnienia wyboru sędziów TK. Konstytucja przewiduje nieodwoływalność wybranych przez Sejm sędziów Trybunału - powiedział były minister sprawiedliwości Borys Budka (PO).
Przypomniał, że 3 grudnia TK ma rozpatrzyć wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o Trybunale, którą uchwalił w czerwcu Sejm poprzedniej kadencji. To właśnie na podstawie tej ustawy Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK. Z kolei 9 grudnia TK ma zająć się przygotowaną przez PiS nowelizacją tej ustawy, na mocy której obecny Sejm ma dokonać wyboru sędziów od nowa.
- PiS, nie czekając na orzeczenie TK, obawiając się tego, że Trybunał przyzna rację, że parlament poprzedniej kadencji miał prawo dokonać wyboru, stara się, za pomocą pięciu uchwał, niemających oparcia w prawie, naruszając 9-letnią kadencję sędziów TK, uchylić skutki prawne uchwał (o wyborze sędziów) - mówił Budka. Dodał, że konstytucja przewiduje nieodwołalność wybieranych przez Sejm na 9-letnią kadencję sędziów TK.
Budka zaznaczył, że "jest to niedopuszczalne, niekonstytucyjne i na to nie może być zgody. PiS przekracza kolejną granicę, która oznacza, że de facto zbliżamy się do krajów, w których konstytucja nie ma żadnego znaczenia". Zapowiedział, że jeśli uchwały autorstwa PiS zostaną przyjęte w Sejmie, również zostaną zaskarżone do TK.
8 października poprzedni Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK - przeciw czemu było PiS. Kadencja trojga sędziów Trybunału skończyła się 6 listopada - czyli w trakcie kadencji poprzedniej Izby; w ich miejsce Sejm wybrał Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka. 2 i 8 grudnia kończy się dwojga następnych.
Prezydent dotychczas nie zaprzysiągł trzech nowych sędziów - bez czego nie mogą orzekać. Sędziów TK mógł wybrać nowy Sejm i w normalnych warunkach właśnie w taki sposób by to nastąpiło; w moim przekonaniu to, co się stało, było poważnym naruszeniem zasad demokratycznych - mówił Duda, odnosząc się do tej sprawy.
Ustawę o TK, na mocy której wybrani zostali sędziowie, jeszcze pod koniec poprzedniej kadencji zaskarżyli do Trybunału posłowie PiS. Gdy TK ogłosił, że rozpozna tę skargę 25 listopada (a w pewnej części także w grudniu) skargę wycofano. Krótko potem własną skargę - tożsamą z wycofaną skargą PiS - do TK skierowała grupa obecnych posłów PO i PSL. Posłowie PO zapewniali, że ich wniosek jest następstwem działań prezydenta Dudy, który nie zaprzysiągł sędziów Trybunału wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, bo ma wątpliwości konstytucyjne, ale równocześnie nie kieruje sprawy do TK. Trybunał ma się zająć tym wnioskiem 3 grudnia.
W minionym tygodniu Sejm głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę) znowelizował ustawę o TK, która przewiduje ponowny wybór pięciu sędziów Trybunału i wprowadza zasadę, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w 30 dni od dnia wyboru. Przyjęto także, że w 3 miesiące od wejścia zmian w życie, wygaszone będą kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata - nie jako sędziów, ale jako prezesa i wiceprezesa TK. Prezesa TK prezydent będzie powoływać na trzy lata, spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne TK. Kadencja prezesa trwa 3 lata z możliwością ponownego powołania. Ta zmiana wejdzie w życie 5 grudnia.
PAP
Czytaj więcej